Katarzyna Szczepaniak
"Ja wiedziałam..."
Asfalt zwija się od moich spojrzeń
latarnie chylą czoła
krawężniki usłużnie
schodzą mi z drogi
Niebo
rozciąga nade mną swój parasol
a słońce daje światła tyle
ile akurat teraz
potrzebuje wnętrze
Bez przegięć
Nikt nie jedzie z naprzeciwka
nie mija mnie
nie śledzi
nikomu nie daję prawa wstępu
i przysięgam
że z nikim się nie podzielę
To mój gniew (!)
wara wam od niego
Drzewa mogą patrzeć
stać gdzie stały
tylko one nie rozczarowują
Kiedy otwieram usta
rozdzierający krzyk przeszywa ściany
budynki pozbawia łączności
ludzi zatrzymuje w biegu
wreszcie
Słuchajcie i zapiszcie to w sobie
nutą
literą
gestem
obrazem
jakkolwiek
Ja zawsze wiedziałam
Nie pytajcie skąd
po prostu
wiedziałam o wszystkim
co dla was odkrywcze
gdy śmierć zagląda w oczy
gdy kupowanie i konsumowanie
nic już nie wnosi
gdy objawia się
gorzki smak marności
Wiedziałam
lecz wy nie chcieliście słuchać
Byłoby cudownie
prawdziwie pięknie
niewyobrażalnie lekko
gdyby każdy z nas
zawsze
i na zawsze
wiedział
Lublin, 20.02.2020