Jak to jest? Siedzę, oglądam zdjęcia z któregoś z naszych koncertów i myślę: "dlaczego ci ludzie udostępniają takie ujęcia?". Takie, czyli te, na których wykrzywiam twarz, zamykam albo wybałuszam oczy, robię przedziwne miny, co jakby nierozerwalnie związane jest ze śpiewaniem, ale jednak... "Ja bym tego nie udostępniła" - myślę, a już po chwili widzę siebie podziwiającą zdjęcia jednej z moich ulubionych wokalistek, z jednego z jej ostatnich koncertów. Twarz nienaturalnie wykrzywiona, oczy zamknięte, ale jakaż w tym jest ekspresja! Jaka prawda o muzyce, która wypływa z jej wnętrza!
Jednak siedzę nadal przed zdjęciami z własnym, koncertowym wizerunkiem i nie mogę nijak wybrać właściwego na plakat. Jak to będzie wyglądało w powiększeniu? Ludzie... jednak widać po mnie te wszystkie minione lata. Kiedyś było inaczej... chociaż kiedyś nie śpiewałam z taką ekspresją, bo ja generalnie kiedyś za bardzo nie śpiewałam... uczyłam się dopiero używać instrumentu, jakim jest moje ciało. Ok, czyli trzeba im wybaczyć, zrozumieć, a nawet przyjąć to w pełni i ucieszyć się, że ktoś uwiecznił muzykę rodzącą się we mnie?
Puszczam jedno z nagrań, całkiem ok. Puszczam inne. Dlaczego od tej strony to ujęcie?! Dżizas! Czy operator kamery serio nie widzi, że lewy profil mam lepszy? Nie, nie dam rady obejrzeć tego do końca. Wyłączam i przez chwilę siedzę w ciszy.
- Dlaczego ja nadal nie lubię siebie?
Te słowa wypłynęły ze mnie jakoś tak naturalnie i sprzedały mi potężnego plaskacza.
- Jak to? Jak to możliwe, że osoba, która uczy inne kobiety kochać siebie oraz dostrzegać w sobie piękno pomimo, mimo i przede wszystkim. Kobieta, która potrafi znaleźć pierwiastek piękna w każdym napotkanym człowieku i zachwycić się nim, nie potrafi zachwycić się sobą? Nadal?! Serio?
Wiele razy pisałam już o tym w poprzednich Kawkach, ale dziś doszłam do wniosku, że nadal muszę do tego tematu wracać. Muszę się jeszcze wiele nauczyć o samoakceptacji i patrzeniu na wszystko, co dotyczy nie tylko innych, ale także mnie samej, przez pryzmat piękna, które wszyscy nosimy w sobie.
Odstawiam kubek z kawą, ponownie odpalam zdjęcia. Chyba widzę to już nieco inaczej. Tak, zdecydowanie. Uśmiecham się i wybieram to cholerne zdjęcie;)
Muzyczka do Kawki:
https://www.youtube.com/watch?v=qB6ZxacBFZc
16 września 2023r.