Są takie chwile, kiedy wiem wszystko. Nic mnie nie zastanawia, nad niczym nie muszę łamać głowy, rwać włosów, czy pocić się z wysiłku... całym ciałem. Są takie chwile, kiedy jestem ponad czasem i czas nie budzi we mnie żadnych wątpliwości. Nie czuję się w obowiązku, nie mam do nikogo pretensji, niczego nie oczekuję. Jestem i wiem. Wiem wszystko, co wiedzieć powinnam.
Ta chwila może przyjść nagle. W autobusie, tym zatłoczonym, w samym środku dnia, albo o poranku, które zwykle spędzam z dala od ludzi. Może przyjść nocą, kiedy przechodząc przez pokój zatrzymam się, podejdę do okna, otworzę je i zapatrzę się w niebo. Może przyjść we śnie, albo na jawie. W trakcie rozmowy z kimś bardzo mi bliskim i wtedy, kiedy rozmawiam z kim całkiem obcym. Może olśnić mnie swym blaskiem, kiedy zechce i jak zechce i nie mam jej tego za złe, wręcz przeciwnie.
Czasem nazywam to strumieniem z Kosmosu, czymś w rodzaju wyższej świadomości, spoza naszego świata. Czasem jest to szept anioła. Tego, który przechodzi mi dreszczem po plecach i uśmiecha się przy tym, widząc moje oświecenie.
Wszystko wiem i rozumiem. I nie chodzi tu bynajmniej o wiedzę zebraną w ludzkich zasobach, księgach, nośnikach i głowach. Nie chodzi o liczby, litery, czy inne graficzne symbole, nie chodzi o rozmiary, prędkości, wagi i odległości, nic z tych rzeczy. Nie chodzi nawet o układ słoneczny, planety i gwiazdy, pył gwiezdny. Nie chodzi o atomy i inne cząstki elementarne... Chodzi o WSZYSTKO.
Czym jest dla mnie WSZYSTKO? Nami i poza nami. Widocznym i niewidzialnym. Możliwym do poczucia i nieodczuwalnym zupełnie. Jest poza wszystkim i we wszystkim jednocześnie. Nie do określenia, nie do nazwania, nie do zamknięcia w żadnych ramach, wzorach i opisach, granicach... Po prostu jest i my jesteśmy. Jest życie i ja jestem. W takich chwilach wiem, że to dobrze.
Muzyczka do Kawki (znowu to samo... pasuje idealnie:)):
https://www.youtube.com/watch?v=gJFjJ1BBcY8&ab_channel=NataliaPrzybysz-Topic
28 września 2023r.