Ile widziały te paprocie, które przewieźliśmy z Twojego mieszkania do nas? Ile zapamiętały? A wieszaki z Twojej szafy, na których wiszą teraz moje ubrania... czy pamiętają wyprasowane spódnice i sukienki, lekkość, którą im ofiarowywałaś mnożąc ich istnienie? Czy złości ich ścisk w mojej szafie i ciężkość moich dziwacznych ubrań?
Napisałam wiersz, a potem przeczytałam go naszym córkom, pytając, o czym jest. Nie domyśliły się od razu. Tomka także zapytałam, zrobił wielkie oczy. A mi wydawało się, że to takie oczywiste. Że każdy domyśli się od razu, że to o kwiatach, które przewieźliśmy z mieszkania Twojego i taty, do nas, które tłoczą się teraz, podobnie, jak wieszaki w mojej szafie, na parapetach i szafkach. Nie wiem, ile z nich przetrwa w tej niełatwej rzeczywistości. Niewątpliwie brakuje im światła i przestrzeni. Ale cóż... nie wszystkim mogę dać tyle, ile bym chciała. A może nie chcę?
Trochę mnie to złości, że moje znajome noszą Twoje ubrania, Twoje buty stoją w kącie mojej sali, bo "jeszcze" na nikogo nie są dobre, że wieszaki, że kwiaty, Twoje sprzęty codzienne, materiały z czasów, kiedy haftowałaś, krosna, nici, a nawet maszyna do szycia, którą kupiliśmy Ci na jedne z urodzin, są u mnie. Niewiele z nich, poza wieszakami, które się przydały, ubraniami, które komuś się spodobały i kwiatami, które muszę podlewać, weszło póki co w nurt mojej codzienności. Dlaczego? Jeszcze za wcześnie, jeszcze za mało Ciebie wypuściłam z rąk.
"Niemi świadkowie"
Niemy świadek milczy
co zasadniczo nie powinno dziwić
przygląda się i może
zastanawia trochę po co
te słowa gniew i żal
po co całe to cierpienie
Niemy świadek nie może
unieść bólu zamiast
i udawać że go nie ma
choć pokusa wielka
jest i nieliczni dostrzegają
że on także ma potrzeby
Niemi świadkowie zmienili
miejsce i obiekty stałej obserwacji
teraz zdobią inne wnętrza
czy tamte czy tamtym
czy wtedy ich obecność
dodawała uroku
wątpliwe
Urok prysł wraz z chorobą
przed którą pochyliły się głowy
której ciężaru nie zdołano unieść
która rozlała się trucizną
po całkiem spokojnej
niecałkiem pogubionej
do przyjęcia
codzienności
Czy niemi świadkowie
winni winić się
za współudział
?
/K. Szczepaniak, 29 lutego 2024r./
Muzyczka do Kawki:
https://www.youtube.com/watch?v=xwcbiveQ6FA&ab_channel=KortezOficjalnyKana%C5%82
19 marca 2024r.