Zespół Niebanalni wystąpił po raz kolejny. W minioną sobotę, podczas imprezy plenerowej stanowiącej inaugurację projektu "My SąSiedzi", o którym pisałam w jednym z poprzednich artykułów.
Niestety, pogoda zrobiła nam wszystkim psikusa. Mimo zapowiadanej "złoto-jesiennej" aury, nastało całkowite zachmurzenie, nieprzyjemny wiatr, a wraz z nim i chłód, który wielu z potencjalnych uczestników imprezy zniechęcił do przyjścia. Nawet dzieci, które zwykle nie rezygnują z atrakcji typu: zamek dmuchany i pojazdy akumulatorowe uciekały po jakimś czasie do wnętrza budynku, ponieważ na dworze nie dało się zbyt długo wytrzymać.
Były konkursy, był darmowy poczęstunek, kawa i herbata, były bezpłatne zajęcia oraz wspomniane darmowe atrakcje. Byli też ludzie odpowiedzialni za całość, pełni dobrych chęci i pozytywnej energii, którą przez cały czas trwania imprezy niezmiennie się dzielili. Choć w sercach czaił się duch zwątpienia... Wszak tak długo się przygotowywaliśmy, tak bardzo nam zależało na powodzeniu całości, tak mocno pragnęliśmy pokazać ludziom mieszkającym na naszych dwóch, czechowskich osiedlach, że warto wychodzić na przeciw sobie, warto podejmować razem różne aktywności. By integrować lokalną społeczność, by poznawać siebie nawzajem, a przez to zwyczajnie być bliżej drugiego człowieka. Tego, zza ściany naszego codziennego życia.
No cóż, nie wszystko da się przewidzieć, nie na wszystko mamy wpływ. Impreza w sumie przyciągnęła około stu naszych mieszkańców, którzy skorzystali z przygotowanych atrakcji. Część z nich dotrwała także do naszego koncertu, który stał się swego rodzaju zaproszeniem do wspólnej zabawy, a nawet wspólnego śpiewania. Dziewczynki, siedzące w pierwszym rzędzie przez większość czasu, jaki spędziliśmy na scenie, były tam z nami, a na zakończenie samodzielnie wykonały jedną z naszych piosenek, bawiąc się przy tym świetnie. I o to chodzi, czyż nie?
Już wkrótce będziemy mogli zaprosić na kolejny nasz koncert, tym razem do jednej z lubelskich kawiarni. Gdzie, kiedy i jak, napiszę w okolicach najbliższej niedzieli. Póki co, dziękuję wszystkim obecnym na imprezie wokół i w DDK SM Czechów za waszą obecność, chęć współdziałania i życzliwość:) I serdecznie gratuluję organizatorom, pomysłu oraz przygotowania całości w pełni profesjonalny sposób.